Przybył do Jezioraka zimą i z marszu stał się zawodnikiem wyjściowej jedenastki. Jego dwa gole okazały się bezcenne w pierwszym spotkaniu rundy wiosennej. O kim mowa?
O Hubercie Szramce, którego zapytaliśmy o odczucia dotyczące pobytu w iławskim klubie.
Debiuty z przytupem
Pierwszy, oficjalny mecz Huberta przypadł na pucharowe starcie z Mrągowią Mrągowo. Sam piłkarz uznaje go za jeden z ważniejszych: „Wpisałem się w tym spotkaniu na listę strzelców, a do tego wygraliśmy je”. „Szrama” zdobył wówczas dwa gole, a Jeziorak pokonał gości z Mrągowa 3:2. Zawodnik popisał się także bramką w pierwszym, domowym spotkaniu ligowym. W zremisowanym 2:2 meczu z Olimpią Olsztynek, Szramka otworzył wynik spotkania.
Satysfakcja i niedosyt
Szramka rozegrał dotychczas w barwach Jezioraka 17 meczów, w których zanotował 8 trafień. „Cieszy mnie ilość spędzonego czasu na boisku. Jeżeli chodzi o bramki, to czuję niedosyt. Gdybym był bardziej skuteczny i dokładny, to dołożyłbym więcej goli i asyst” – stwierdził zawodnik.
Ważne mecze
Równie istotne, jak mecz z Mrągowią było dla Szramki spotkanie z Polonią Iłowo. Dlaczego? „Po ciężkim okresie, w końcu wygraliśmy u siebie i to bardzo wysoko” – oznajmił gracz. Do „zestawu” meczów szczególnych, „Szrama” dodał także pucharowe starcie z Concordią Elbląg. „Było to ciekawe spotkanie z drużyną z III ligi. Graliśmy u siebie, na stadionie było wielu kibiców i bardzo chcieliśmy wygrać, a tym samym zameldować się w finale. Nie udało się, ale walka i emocje były do samego końca”.
Słuszna decyzja
Sam zawodnik jest zadowolony ze swojego pobytu w klubie i przyznaje: „Ciesze się, że udało nam się porozumieć z zarządem Jezioraka w kwestii mojego przyjścia. Świetnie dogaduję się z kolegami z drużyny, a także ze sztabem szkoleniowym, a w szatni panuje fajna atmosfera”. Oby tak pozostało Hubert!