Kawa na ławę: „Arena przy Sienkiewicza…za 140. mln zł!”

Jeden z pierwszych komentarzy do posta inaugurującego tę serię dotyczył remontu/rozbudowy stadionu przy S1, więc zacznijmy od tego właśnie wątku. Tekst jest długi, więc mamy nadzieję, że lubicie czytać. Zapraszamy więc do wciągającej lektury!

Temat remontu/rozbudowy obiektu przewija się w mediach już od kilku lat. W zeszłym roku stowarzyszenia sportowe z miasta zostały zaproszone na spotkanie w ramach konsultacji społecznych. Wydawałoby się, że konsultacje są po to, by wszystkie środowiska sportowe mogły się wypowiedzieć, a włodarze miasta w konsekwencji dyskusji postarały się pogodzić oczekiwania, a w szczególności zaspokoić realne potrzeby wszystkich dyscyplin sportowych, które miałyby z tego obiektu korzystać. Rozmowa nie dotyczyła wyłącznie obiektu przy Sienkiewicza 1, ale również podjęcia decyzji, czy obecny stadion w ogóle remontować, czy też lepiej jest wybudować nowy obiekt, przy konstruowaniu którego nie będzie ograniczeń związanych z istniejąca zabudową czy siecią dróg.

Zdecydowana większość głosów wskazywała, że remont istniejącego stadionu i próba dopasowania go jednocześnie do piłkarskich i lekkoatletycznych potrzeb sportowców będzie zbyt drogim rozwiązaniem, na które miasto najprawdopodobniej nie stać.

I co się okazało?

Po kilku miesiącach pojawiła się wstępna koncepcja remontu stadionu, która porzucała wątek budowy obiektu w innym miejscu (np. przy Osiedlu Żołnierzy Wyklętych) i koncentrowała się na rozbudowie bieżni wokół istniejącej płyty boiska piłkarskiego, jednocześnie zmniejszając jej szerokość, zburzeniu istniejących trybun i zbudowaniu nowych, bardzo kosztownej rozbudowy sieci dróg wokół stadionu (ok. 35. mln zł). Wstępna wycena do koncepcji oceniała wartość projektu na około 100-110 mln zł.

Poproszono wszystkie stowarzyszenia do zgłaszania uwag do powstałej koncepcji. Jeziorak wskazał uwagę główną, iż remont stadionu oparty o koncepcję wycenioną na 100. mln zł i więcej może okazać się nierealny i właściwie skazuje cały plan na niepowodzenie już w fazie projektowania. Jednocześnie podkreślając, że największą potrzebą dla iławskiej piłki nożnej są dodatkowe boiska w tym kryte ze sztuczną nawierzchnią trawiastą (na ten czas Ministerstwo Sportu finansowało 80% takich inwestycji, z czego skorzystało np. Ząbrowo. IKS składał wniosek do Magistratu w tej sprawie).

Magistrat dalej zapewniał, że środki pochodzić będą z programu „Polski Ład”, a na udział własny miasto najprawdopodobniej zaciągnie kredyt. Jeziorak po takich zapewnieniach merytorycznie odniósł się do koncepcji (zgłosiliśmy ponad 20 uwag, oceniliśmy negatywnie zmniejszenie płyty boiska, oceniliśmy rozkład pomieszczeń pod trybunami, ich wysokość, ilość miejsc parkingowych, podział pomieszczeń w domu klubowym pomiędzy poszczególne stowarzyszenia, układ infrastruktury wokół boiskowej itd.). Niezrozumiałe mogło wydawać się np. umieszczenie pod trybuną honorową 120m2 garażu na kosiarki zamiast rozbudowanej szatni Jeziorowców z salką oraz siłownią (na marginesie, w mieście jest miejska siłownia w budynku WIR, która niestety do tej pory nie została udostępniona Jeziorowcom). Zaproponowana koncepcja, nadal nie była skończona, końcową wersję Jeziorak miał otrzymać niebawem (w koncepcji brakowało niektórych szczegółów, rozmiarów itd.).

Według zapewnień pierwsze prace miały rozpocząć się jesienią zeszłego roku, co by oznaczało, że natenczas koncepcja miała być skończona, na jej podstawie miał powstać projekt budowlany, ten miałby być zgłoszony do pozwolenia na budowę, potem miał być rozpisany przetarg na prace itd. Jeziorak poprzekładał mecze tak, by większość ich rozegrać w rundzie jesiennej u siebie, a na wiosnę więcej wyjeżdżać (i w ten sposób dać szansę ewentualnemu remontowi). WMZPN uwzględnił wniosek, do którego załączono nawet oficjalne pismo urzędu miasta o planowanym remoncie.

Jeziorak pytał wtedy, jak długo potrwa remont, jakie będą jego etapy, by móc zaplanować rozgrywki (klub musi przecież wskazać przed każdym sezonem, gdzie będą rozgrywane mecze, by otrzymać licencję). W odpowiedzi podano, że plan prac pojawi się dopiero na etapie projektu budowlanego i że Jeziorak będzie musiał samodzielnie zatroszczyć się o boisko meczowe, albowiem podczas remontu płyta główna będzie z uwagi na wymogi bezpieczeństwa wyłączona, poinformowano klub, że magistrat nie jest od organizowania rozgrywek, od tego jest Jeziorak.

W sumie to i prawda…

Powoli Jeziorak przygotowywał się do znalezienia nowego „placu do gry” (boisko boczne trawiaste?, ale wtedy bez kibiców, bo nie ma trybun, czy może coś za miastem, ale problem z licencją dla IV ligi, no i problem z dojeżdżaniem i dla nas i dla kibiców, ale nade wszystko problemy z dodatkowymi kosztami za wynajem takiego obiektu). Będąc odpowiedzialnym, klub był zmuszony redukować koszty w celu zapewnienia środków na to, aby rozgrywać mecze domowe w innym miejscu.

Do dziś, Jeziorak nie otrzymał nawet skończonej koncepcji. Dopiero gdy koncepcja będzie ukończona, wyliczyć będzie można ostateczną wartość projektu. Przed zimą magistrat przekazał Jeziorakowi informacje, że z uwagi na wzrost cen wartość prac ze wstępnej koncepcji to już około 140. mln zł!

Co teraz o tym myśleć?

Czy projekt jest realny do sfinalizowania? Tak duża i kosztowna inwestycja umyślnie podzielona na etapy ma mniejsze szanse na realizację i może trwać długie lata, kiedy realna potrzeba na teraz to dodatkowe boiska piłkarskie. Przyjęta wstępna koncepcja nie zakłada budowy żadnej nowej płyty trawiastej czy sztucznej, a przecież istniejące nie wystarczają na potrzeby IKS Jezioraka, UKS Małego Jezioraka, Jezioranek itd. Dzielimy się tym, co mamy i każdy trenuje na połowie lub 1/4 boiska. Po co nam obiekt za 140. mln zł, jeżeli nadal będziemy się na nim cisnąć i walczyć o każdy metr kwadratowy?.

Nowo powstałe obiekty w województwie budowane od zera, najczęściej gdzieś na nowo urbanizowanych terenach miejskich to wydatek około 20-30 mln. Obiekty te najczęściej z założenia mają kilka płyt trawiastych i pełnowymiarowe sztuczne boisko. Przykładem może być stadion w Kętrzynie.

Jakkolwiek to brzmi z ust Jezioraka, to zostało wskazane włodarzom miasta, że tak zaplanowany remont jest niepotrzebny, bo nie jest on realny, jest tylko pewnym ładnym obrazkiem, który wisi na ścianie i cieszy oko.

Dajcie znać, co myślicie o całej sprawie Areny przy ul. Sienkiewicza 1. W jakim kierunku powinien zmierzać stadion dla naszej drużyny. Czy ilość boisk jest według Was istotna dla rozwoju klubu? A może tak 4-5 boisk trawiastych tak jak w Nowym Mieście Lubawskim? Dookoła widać wiele dobrych przykładów godnych do naśladowania.

Dlaczego Iława nadal zwleka? Napiszcie, jakie jest Wasze zdanie.

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej.
Akceptuje
Więcej informacji