Grzegorz Kochalski: Czas spędzony w Grudziądzu nie był stracony

Drugim transferem Jezioraka w letnim okienku był Grzegorz Kochalski, który wrócił do klubu po 3-letniej przygodzie z Olimpią Grudziądz. Redakcja www.jeziorakilawa.pl zadała mu kilka pytań odnośnie powrotu i celów na przyszłość. Zapraszamy do lektury.
 
Jak się czujesz w nowym-starym klubie? Jakie są twoje pierwsze wrażenia?
 
Czuję się świetnie! Drużyna przyjęła mnie do szatni bardzo dobrze, a atmosfera jest idealna 🙂
 
Pokusisz się o porównanie tamtego Jezioraka, z którego odchodziłeś do obecnej drużyny i klubu?
 
Drużyna się trochę pozmieniała, jednak trzon pozostał. Duża część drużyny to młodzieżowcy. Oczekiwania w A-klasie były o wiele mniejsze niż w IV lidze, myślę że to logiczne. Aktualnie na treningach widać pełen profesjonalizm.
 
Co dał Ci pobyt w I-ligowej Olimpii Grudziądz?
 
Dał mi na pewno spojrzenie na ten świat piłki z trochę może bardziej profesjonalnej strony, podpowiedzi starszych kolegów dały mi dużo doświadczenia. Na pewno nie żałuję czasu spędzonego w Grudziądzu i nie uważam go za stracony.
 
Jakie są twoje oczekiwania oraz nastroje przed początkiem ligi?
 
Myślę że nie tylko moje a i całej drużyny są takie aby zająć jak najwyższą lokatę i w każdym meczu walczyć o zwycięstwo.
 
Kto będzie najgroźniejszym rywalem Jezioraka w lidze?
 
Teraz nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie, ale myślę że dowiemy się tego po zakończeniu rundy jesiennej. Sytuacja w tabeli będzie wtedy bardziej klarowna. 
 
Masz jakieś indywidualne cele?
 
Parę cichych celów już sobie postawiłem i chodzą mi po głowie, ale cele całej drużyny stawiam na pierwszym miejscu.
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej.
Akceptuje
Więcej informacji