Jarosław Chodowiec: Liczymy na Wasze wsparcie i doping [Rozmowa o Jezioraku]

Start ligi zbliża się wielkimi krokami, więc wsłuchajmy się w to, co dzieje się w klubie z ulicy Henryka Sienkiewicza. Zapraszamy do przeczytania wywiadu z trenerem Jarosławem Chodowcem.

Jak ocenia trener okres przygotowawczy? Jakie cele stawiał sobie pan podczas tego czasu i czy udało się je zrealizować? Pojawiły się jakieś niespodzianki, wyzwania w trakcie przygotowań do sezonu?

JAROSŁAW CHODOWIEC

Pracowaliśmy bardzo ciężko w okresie przygotowawczym. Do tego na początku okresu graliśmy po dwa sparingi. Do ligi chcemy być przygotowani optymalnie. Chcemy wspiąć się w tabeli na wyższe miejsce. Zrealizowaliśmy prawie wszystko, co było zaplanowane. Jak zwykle nie ominęły nas niespodzianki. Tak to już w tej lidze jest. Sprawdziliśmy sporą liczbę zawodników, prawie wszyscy zawodnicy w tym okresie Grali podobną liczbę minut. A po to właśnie, żeby określić ich przydatność do drużyny.

Czy mógłby trener podzielić się swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi nowych zawodników w składzie? Jakie umiejętności czy cechy wnieśli do drużyny? W jaki sposób integrują się nowi gracze z zespołem?

Nowymi zawodnikami są oczywiście Alan Klimek, Thami, Adam Szot oraz Kota. Są to bardzo dobrzy zawodnicy, którzy mam nadzieję, wniosą wiele pozytywów do zespołu. Każdy z nich dysponuje innymi walorami. Mnie cieszy jeszcze fakt, iż czołowi zawodnicy zostali z nami. Bardzo cieszy mnie również powrót do zdrowia i do rywalizacji Szymona Nastaja i Patryka Harasima jestem pewien, że też wniosą jakość do zespołu. Nie udało zrealizować się wszystkich transferów z różnych względów. Druga strona medalu jest taka, że będą mogli wykazać się nasi młodzi zawodnicy, którzy dołączyli do pierwszej drużyny z naszych rezerw. Wszyscy zawodnicy bardzo fajnie zostali przez zespół przyjęci i co ważne bardzo utożsamiają się z naszym Klubem.

Nad czym trener chciałby jeszcze szczególnie popracować w trakcie sezonu? Czy są konkretne elementy, które uważa pan za kluczowe do dalszego rozwoju zespołu?

Jest kilka ważnych aspektów naszej układanki, które musimy dopracować. Nie będę wymieniał jakich, żeby nie ułatwiać zadania zespołom z naszej ligi. Na pewno mamy nad czym pracować.

Jakie miejsce po zakończeniu sezonu zadowoliłoby, jakie byłoby minimum? Czy są konkretne cele, które drużyna Jeziorak chciałaby osiągnąć?

Naszym zadaniem nie ukrywam, jest: jak najszybsze zapewnienie sobie ligowego bytu, oraz ogrywanie zespołu na kolejny sezon. Chcemy cieszyć się ze zwycięstw w lidze. Wiemy, że nie będzie to łatwe zadanie, ale wierzymy, że damy radę temu sprostać.

Jak trener określa Jeziorak Iława jako klub? Czy ma Pan związane z nim jakieś szczególne wspomnienia, czy doświadczenia? Jakie wartości czy tradycje klubu są dla pana najważniejsze?

Jeziorak jako klub to duża marka nie tylko w województwie. Teraz w klubie były różne zawirowania. Myślę, że powoli wracamy do normalności. Jeziorak zawsze był solidnym zespołem i mam nadzieję, że teraz też tak będzie. Spędziłem w tym klubie wiele lat jako zawodnik oraz jako trener grup młodzieżowych. Przeżyłem tu pierwsze gole i kontuzje. Mnóstwo pięknych wspomnień. Można by było opowiadać. Były bardzo fajne czasy. Udało się zbudować na swoich wychowankach zespół grający w CLJ. Wiele miłych wspomnień jest związanych z tym Klubem. Te gorsze staram się zapomnieć.

Czy możemy  podzielić się wspomnieniami trenera  z lat, które pan uważa za najbardziej udane i satysfakcjonujące w swojej karierze?

Raczej przygody z piłką. Pochodzę z Susza i jestem wychowankiem tamtejszej Unii Susz. Jako zawodnik przyszedłem do Jezioraka z grup młodzieżowych Amici Wronki. Tam też grałem w juniorskiej reprezentacji Polski. Więc przeżycie bardzo duże i niezapomniane. W Jezioraku zadebiutowałem w II lidze w piłce seniorskiej (odpowiednik dzisiejszej I ligi) i poznałem wielu świetnych zawodników oraz ludzi. Później z różnych względów szukałem piłkarskiego szczęścia w różnych miejscach w Polsce i za granicą. Gra w piłkę sprawiała i sprawia mi wiele radości. Niestety przegrałem z kontuzjami, których miałem dosyć sporo i to poważnych. Bardzo długo powracałem do zdrowia po tych urazach. Po czwartym zerwaniu więzadeł krzyżowych w kolanie stwierdziłem, że została mi tylko zabawa w piłkę i bawiłem się w nią.

Co było przyczyną o podjęciu decyzji o ponownej pracy w klubie? Czy istnieje coś specjalnego, co przyciągnęło do Jezioraka?

Co zadecydowało, zależy, za którym razem, bo jestem tu po raz kolejny. Pierwszy raz jako trener I zespołu. A co zadecydowało, na pewno fakt, że jestem z Iławy. Tu mieszkam i pracuję od wielu lat, z tego miasta jest moja żona, dzieci chodzą tu do szkoły. Chciałem być już na miejscu, ale Chciałem też dać coś klubowi. On kiedyś też mi coś dał. Po długotrwałych rozmowach zdecydowałem się na powrót na Sienkiewicza 1. Najpierw w roli trenera grup młodzieżowych i misją budowy II drużyny.

Czy moglibyśmy prosić o kilka słów na zakończenie, może jakieś przesłanie dla kibiców czy oczekiwania na nadchodzący sezon?

Na zakończenie chcę pozdrowić wszystkich, którzy nam kibicują. DLA WAS BĘDZIEMY WALCZYĆ I DAWAĆ Z SIEBIE 100% W KAŻDYM MECZU. Jak już mówiłem będziemy dawać z siebie wszystko. Pewnie nie zawsze będziemy wygrywać, choć bardzo byśmy tego chcieli. Liczymy na Wasze wsparcie i doping. A my postaramy się dać wiele radości. Pozdrawiam!

Rozmawiał Mały, wielki futbol

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej.
Akceptuje
Więcej informacji