Pogranicze zdobyte. Rominta Gołdap – Jeziorak Iława 2:4 (1:2)

Trzecie zwycięstwo z rzędu. Tego nam było trzeba, tych punktów potrzebowaliśmy jak powietrza. Udowodniliśmy kibicom i samym sobie, że nie bez powodu znaleźliśmy się w IV lidze! W oddalonej o 251 km Gołdapi wygraliśmy przewagą dwóch bramek, a tempo meczu nie opadało do samego końca. Strzelanie rozpoczął w 14 minucie Radosław Galas. Po jego uderzeniu spiker poinformował o wyniku 0:1. Na kolejne bramki musieliśmy czekać do samego końca pierwszej części meczu, ale za to padły jedna po drugiej. Na dwubramkowe prowadzenie wyprowadził nas Daniel Madej po asyście Michała Foja, a raptem minutę później bramkę kontaktową dla Rominty zdobył Michał Mościński. Dwanaście minut po rozpoczęciu drugiej połowy Wojciech Figurski znalazł się w idealnym miejscu, o idealnym czasie i podwyższył rezultat na 1:3. W 57 minucie mieliśmy okazję oglądać kolejną bramkę dla Jezioraka, jednak nie zdobył jej piłkarz niebiesko-białych. Był to gol samobójczy. Na 22 minuty przed końcem kolejny kontakt i jakiekolwiek nadzieje zespołowi z Gołdapi dał ponownie Michał Mościński, lecz po tej bramce już nic więcej się nie wydarzyło.
 
Jeziorak: Mazurowski – Foj(68′), Kressin, Słomski(82′), Sagan – Kuciński(90′), Parulis(46′), Święty, Madej, Galas(62′) – Figurski
Rezerwa: Lewicki, Kaźmierski(68′), Neumann(90′), Zakrzewski(82′), Krajewski(62′), Suchocki(46′)    
 
Rominta: Wolos, Piwko, Rynkowski, Kułak, Murawski, Tylenda, Makowski, Saładonis, Sobolewski, Litwiński, Mościński
Rezerwa: Kotula, Dajewski, Waluśkiewicz
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej.
Akceptuje
Więcej informacji