Dziś w cyklu “Z kart historii” przypomnimy spotkanie z 27 marca 2004 roku. Tego dnia na stadionie przy ulicy Sienkiewicza iławianie podejmowali Znicz Biała Piska i odnieśli jedno z najwyższych ligowych zwycięstw w swojej historii.
Swoje najwyższe jak dotychczas zwycięstwo Jeziorak odniósł z rezerwami nieistniejącego już dziś klubu Grunwald Ostróda. W 1963 roku w Iławie gospodarze wygrali aż 17:1! Chociaż Jeziorak przyzwyczaił nas do dwucyfrowych wyników, dziś przypominamy, rekordowe zwycięstwo w historii rozgrywek IV ligi na Warmii i Mazurach!
– Proszę nie żartować, żadnych dodatkowych premii z tego tytułu nie będzie – mówił na łamach “Gazety Iławskiej” Andrzej Sobiech, prezes Jezioraka po rekordowym zwycięstwie nad Zniczem Biała Piska.
Pierwsze w 2004 roku spotkanie o ligowe punkty w Iławie ściągnęło na trybuny stadionu przy ul. Sienkiewicza około 600 kibiców. Jak na prawdziwą inaugurację przystało, przed pierwszym gwizdkiem arbitra głos zabrał prezes klubu, który ku uciesze zgromadzonych nie omieszkał wspomnieć, iż w najbliższym czasie Jeziorak ma zamiar zapukać do wrót III ligi. Tradycją w Iławie stało się też, że wychodzący na murawę piłkarze obu drużyn otrzymali kwiaty, które zresztą pięknym gestem oddali zgromadzonym na trybunach paniom. A później zaczął się łomot.
Goście nie stawili w Iławie kompletnie żadnego oporu. W pierwszej połowie klasycznego hat-tricka ustrzelił Jarosław Chodowiec, w drugiej podwójnego “hat-tricka” upolował Wojciech Figurski.
– W sobotę się cieszyliśmy, ale tak na dobrą sprawę to musimy o tym meczu jak najszybciej zapomnieć, żeby się nam w głowach nie poprzewracało – skomentował wynik trener Jezioraka Wojciech Tarnowski. – Liczyłem na większy opór Znicza, ale od początku było widać, że bramki dla nas były tylko kwestią czasu.
– Nasi rywale przyjechali do Iławy pełni optymizmu, który czerpali pewnie po meczu minionej kolejki, gdzie zremisowali 1:1 z Sokołem Ostróda, liderem rozgrywek – mówił po meczu Kazimierz Paluszewski, dyrektor Jezioraka Iława. – W sobotę nasz zespół spisywał się wyśmienicie. Gra wyglądała bardzo dobrze, bo zawodnicy realizowali niemal wszystkie założenia taktyczne. Chłopcy świetnie atakowali skrzydłami i umiejętnie rozgrywali akcje prowadzone środkiem boiska. Efekty były wręcz zaskakujące, bo uzyskali aż 13 bramek. Mogli i znacznie więcej, ale w zespole z Białej Piskiej najlepszym zawodnikiem okazał się bramkarz, który spisywał się bardzo dobrze i tylko dzięki niemu nie wpadło jeszcze kilka niemal pewnych goli.
– W sobotę ustanowiliśmy rekord klubu w występach ligowych – dodaje Paluszewski. – Poprzednie zwycięstwo o tak znaczących rozmiarach uzyskaliśmy w latach 70., pamiętam – wówczas pokonaliśmy 10:0 olsztyńską Warmię.
Pewnym usprawiedliwieniem dla gości był fakt, że przy czwartym golu kontuzji doznał ich bramkarz Bajno, a ponieważ Znicz nie dysponował rezerwowym, Bajno musiał grać do końca.
27 marca 2004, 15:00 – Stadion Miejski w Iławie
Jeziorak Iława – MLKS Znicz Biała Piska 13:0 (5:0)
Bramki: Chodowiec (10), Kalinowski (17), Bartek Pietrasik (22), Chodowiec (40, 44), Figurski (56 karny, 59), Kalinowski (64), Figurski (67, 77, 78, 86), Kuba Drzystek (89).
Jeziorak: Sobiech – Mozarczyk (69 Kuchnik), Płoski, Rzeźnikiewicz (82 Dembiński), Drzystek, Kalinowski, Figurski, Aptowicz, Chodowiec (70 Witkowski), Dymowski (63 Wojewoda), Pietrasik
Znicz: Bajno – Strongowski, Piwko, Ożarowski, Siedlecki, Grytmacher, Banach, Kolator, Zawadzki (46 Kropiewnicki), Siedlecki, Kolator (46 Rzepka)
Widzów: ok. 600
źródło: “Gazeta Iławska, Gazeta Olsztyńska, Gazeta Wyborcza
Fot. Krystian Knobelzdorf, archiwum klubowe