Przed nami mecz I rundy Bank Spółdzielczy w Szczytnie Wojewódzkiego Pucharu Polski, w którym Jeziorak zmierzy się z GKS-em Wikielec. Początek środowego meczu o godzinie 17.
Gdy wydawało się, że na kolejne starcie między obiema ekipami przyjdzie nam poczekać co najmniej rok, pucharowe losowanie sprawiło, że okres ten stanowczo się skrócił. Po niespełna dwóch miesiącach od ostatniego pojedynku, iławianie po raz kolejny zmierzą się z rywalem zza miedzy.
Po „dwunastopaku” na otwarcie
Zarówno Jeziorak, jak i podopieczni Damiana Jarzembowskiego rozpoczęli rozgrywki pucharowe od mocnego uderzenia. Drużyna GKS-u pokonała w rundzie wstępnej zespół z Frednowych 12:0, zaś iławianie rozbili we Frygnowie Grunwald Gierzwałd 12:1. Mocne otwarcie „GieKSa” zaliczyła także w lidze, gdzie na inaugurację pokonała Mławiankę Mława 3:0. W dużo gorszych nastrojach ekipa z Wikielca kończyła sobotni mecz ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki, który zakończył się wynikiem 3:1 dla nowodworzan. Jeziorak z kolei przystępuje do meczu z wikielczanami mając na koncie jeden ligowy punkt wywalczony w miniony weekend w spotkaniu z Polonią Lidzbark Warmiński (po remisie 2:2). Pierwszy mecz forBET IV ligi, rozgrywany przed własną publicznością z Mamrami Giżycko, zakończył się przegraną 3:4. Oznacza to, że starcie z GKS-em będzie okazją do wywalczenia premierowej wygranej na własnym stadionie w bieżących rozgrywkach.
Powtórka z rozrywki?
Obie drużyny mierzyły się w ramach Wojewódzkiego Pucharu Polski w XXI w. czterokrotnie. Trzy razy górą był Jeziorak. Jedno z tych spotkań, kibicom z Sienkiewicza 1 mogło zapaść w pamięci szczególnie. Mowa o starciu z roku 2015. Niebiesko-biali, rywalizujący w tamtym czasie w rozgrywkach Klasy B podejmowali “GieKSę”, która przyjechała do Iławy jako III-ligowiec. Mecz zakończył się wygraną Jezioraka 2:1, a ozdobą spotkania było trafienie Daniela Madeja z rzutu wolnego. Mamy nadzieję, że scenariusz ten się powtórzy i górą ponownie będą iławianie! Tym razem z Danielem Madejem nie na boisku, a na ławce trenerskiej.